niedziela, 3 listopada 2013

36 i więcej?

Dziś 36 dzień cyklu. Nie wiem czy wcześniej pisałam, że jest on bezowulacyjny. Odczuwam to na każdym kroku. W sumie mogłabym zrobić ranking najbardziej dokuczliwych objawów cyklu bezowulacyjnego. Co by się w nim znalazło? Na pewno niemal ciągły ból piersi, pobolewania w podbrzuszu niewiadomego pochodzenia, zatrzymanie wody w organizmie (czuję się po prostu gruba!), trądzik. Jednak na samym jego szczycie znalazłby się niekwestionowany król cyklu bezowulacyjnego: PMS! I to nie taki kilkudniowy, jaki zwykle zdarza się przed @, ale przedłużający się nieznośnie i zmieniający mnie w zołzowatą flądrę. Nie lubię go najbardziej ze względu na to, że pozostałe objawy dotykają tylko mnie i radzę sobie z nimi jakoś (przyzwyczajając się), a PMS odczuwają osoby wokół mnie, a najbardziej mój mąż..

Żeby jednak nie było tak smutno, szaro i ponuro to powiem, że byłam ostatnio na wyjeździe służbowym z koleżankami z pracy. Było naprawdę miło, naśmiałam się po wsze czasy, piłam smaczne drineczki  i nawet na chwilę udało mi się zapomnieć o problemach. Czasami potrzebne są takie odskocznie od rzeczywistości. W listopadzie będę miała jeszcze parę okazji do odskoczni, m.in. 30-tka mojego M., którą a propos muszę zacząć już powoli przygotowywać. :)

I tym dla odmiany miłym akcentem kończę na dziś. 


14 komentarzy:

  1. Ja też raczej mam cykl bezowulacyjny, już drugi. Nie czułam żadnego bólu.
    Masz rację, że dobrze jest czasem na chwilę zapomnieć.Pozdrawiam

    zagubiona

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miewam wyłącznie cykle bezowulacyjne, nawet po zastosowaniu leków, ale na szczęście nie towarzyszą temu żadne dolegliwości i "skutki uboczne". To dobrze, że miałaś odskocznię od problemów - nie możemy pozwolić, żeby nasze zmartwienia przysłoniły nam pozytywne strony życia, których przecież jest całe mnóstwo, trzeba tylko umieć je odnaleźć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czesc Paulina, wpadam co jakis czas.. mam nadzieje, ze wszystko jest w porzadku. Wiem, ze nie jest latwo, kiedy cykle nie wygladaja tak, jak powinny, ale czas szybko leci i byc moze juz calkiem niedlugo bedziesz mogla zaplanowac wizyte w klinice.

    Przesylam usciski,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  4. Bezowulacyjne cykle to norma niestety. Mój gin mawia: wie pani, co by się działo, gdyby każdy cykl był płodny? No ma chłop rację...
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana co u Ciebie? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam serdecznie, Jestem dziennikarzem telewizji TVN, obecnie pracuje nad serialem dokumentalnym dla telewizji TVN o tematyce In vitro.
    Celem tego serialu jest edukacyjne przedstawienie tematyki In Vitro.
    W dokumencie pragniemy pokazać pary, które leczą się na niepłodność, ale także przypadki kobiet lub mężczyzn, którzy decydują się na oddanie komórek rozrodczych przed chemioterapią. Serial realizujemy już od czerwca, przez najbliższe miesiące. Nasz serial dokumentalny realizujemy wraz z kliniką zajmującą się leczeniem niepłodności.
    Każda para, która zgodzi się na udział w dokumencie uzyska bezpłatne leczenie niepłodności w klinice z in vitro włącznie.
    Będę bardzo wdzięczny za kontakt do osób, które byłyby zainteresowane udziałem w takim serialu i pomoc w realizacji.
    Z góry dziękuję za pomoc, Tomasz Stawiarz
    mail: t.stawiarz@tvn.pl
    kom. 519 520 206

    OdpowiedzUsuń
  7. Polecam Wam wszystkim przeczytanie artykulu "Filozofia leczenia nieplodnosci". Jest to wywiad z profesorem Nerim Lauferem w czasopiśmie "Chcemy być rodzicami". Można to zamówić przez internet z bezpłatną wysyłką.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzien dobry! Jestem polozna. Prowadze badania na temat: Seksualnosc
    par dlugo starajacych sie o dziecko. Jesli zechcialaby Pani poznac
    szczegoly i wziac udzial w badaniu poprzez wypelnienie ankiety prosze o
    kontakt: karpinska.sylwia@interia.pl

    pozdrawiam serdecznie.

    z powazaniem Sylwia Karpinska

    OdpowiedzUsuń
  9. Co jakiś czas, trzeba sobie zafundować taki wypad i zostawić za sobą problemy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się, że jest tyle blogów o niepłodności, że nie boicie się opowiadać o swoich rozterkach, problemach i dolegliwościach związanych ze staraniem się o dzieci. Oprócz blogów pomocne mogą być też książki. Z tego co wiem pierwsza nienapisana przez wszystkowiedzących lekarzy, a kobiety, które leczyły się z niepłodności, a dziś są szczęśliwymi mamami ma tytuł ,,Nadzieja na nowe życie". Może coś słyszałyście? polecacie? Bo nie wiem czy kupić...

    OdpowiedzUsuń
  11. Najważniejsze jest to, aby się nie załamywać. Jeśli czujesz, że potrzebujesz wsparcie, nie bój się poprosić o nie swojego partnera, czy też psychologa. Zapijanie smutków na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam, że bardzo dobrze wpływa na te dolegliwości picie rumianku i mięty. Czy macie jakieś dobre pomysły na zniwelowanie bólu i dyskomfortu? Nie jestem do końca przekonana do syntetycznych środków reklamowanych w TV. Czasami najlepsze sposoby są domowe. Na piersi niektórym kobietom pomaga lód, choć ja bym się nie zdecydowała.

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie wypady w gronie dobrych znajomych, bardzo dobrze robią nam wszystkim. Nie ważne, czy to zakupy, czy wypad do SPA, czy szybkie wyskoczenie do restauracji na drinki. Trzeba za wszelką cenę znajdować czas na takie małe przyjemności.

    OdpowiedzUsuń