czwartek, 3 października 2013

Nowy początek

Witam,

mam na imię Paulina i mam 26 lat. Jestem mężatką od trzech lat. Pierwsze pół roku małżeństwa było szczęśliwe - pierwsza praca, plany, marzenia - te zawsze dotyczyły jednego - rodziny. Już w wieku kilkunastu lat wyobrażałam siebie jako żonę, mamę (nie mylić z kurą domową!) i wiedziałam, że chcę do tego dążyć. Udało mi się stworzyć związek z Mężczyzną Mego Życia :) Ale przyszedł czas (konkretnie był to kwiecień 2011 roku) kiedy poczułam, że to ten moment, aby zostać Mamą! Mój Mężczyzna zawsze czekał, aż to ja podejmę decyzję, lecz on też był gotów zostać Tatą. Od tego się zaczęło..

Nigdy nie sądziłam, że poczuję potrzebę prowadzenia bloga. Ale jeszcze nie raz pewnie siebie zaskoczę. Tak więc oficjalnie: witam serdecznie na moim blogu! Od pewnego czasu czuję, że problem, jakim jest niepłodność zbyt dotkliwie wpływa na pogorszenie jakości mojego życia. Czuję się jak w potrzasku, niewiele jest osób, z którymi mogę porozmawiać o moich uczuciach, a tych jest z kolei tak wiele, że jeśli nie znajdę sposobu na ich ujście to będzie naprawdę źle.. Stąd blog, stąd nieplodonoscimy.. 

Będę tu poruszać tematykę niepłodności, takiej którą znam od dwóch lat, taką jak ją odczuwam. Będzie o tym, jak wpływa ona na życie moje i mojego Mężczyzny. Będzie monotematycznie, często smutno, czasem radośnie - po prostu tak, jak wygląda moja codzienność. 

Będę też zdawała relację z mojego leczenia. Mam nadzieję znaleźć tu ukojenie i osoby czujące się podobnie do mnie.

Nawiązując do tytułu posta, dzisiejszy dzień jest nowym początkiem nie tylko dlatego, że rozpoczynam pisanie bloga. Dziś też postanowiłam rozpocząć leczenie za pomocą naprotechnologii. O drodze do podjęcia tej decyzji napiszę w kolejnym poście, a dziś już zmykam.

Z pozdrowieniami
Paulina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz